Drużyna Isłacza Mińsk to jedna z niewielu drużyn w całym konkursie, która ma w tym sezonie 100% bilans zwycięstw, a także doskonale prezentuje się w obronie. Jeszcze nie stracili bramki, a przeciwko zawodnikom Witalija Pawłowa, którzy przegrali cztery z poprzednich pięciu meczów na wyjeździe, uważam się, że Isłacz ma przewagę.
Podopieczni Vitaliya Żukowskiego wygrali dwa z
trzech ostatnich meczów bezpośrednich.
Z kolei zespół ze Słucka strzelił łącznie
jednego gola z poprzednich trzech pojedynków.
Ostatnie sześć spotkań z kolei wygrały drużyny grające
w roli gości.
W czterech z pięciu poprzednich spotkań na tym
stadionie nie udało się zdobyć gola obu drużynom.
Od 2013 roku tylko jeden mecz na tym boisku miał
ponad 2.5 bramki.
Zapowiedź meczu Isłacz – Słuck
Podopieczni Vitaliya Żukowskiego wygrali oba mecze w tej
kampanii ligowej i jeszcze nie stracili ani jednego gola. W pewnym sensie mieli
jak dotąd idealny start w rozgrywkach, a zespół dołoży wszelkich starań, aby
tak było w jego dalszej części.
Zespół ostatni raz przegrał w listopadzie, a wcześniej we
wrześniu. Co ważne, na własnym obiekcie przegrali zaledwie dwa razy w ciągu
poprzednich dwunastu miesięcy, a także zanotowali serię dwunastu spotkań bez
porażki w meczach przed własną publicznością, z których aż dziesięć wygrali.
Z drugiej strony zawodnicy trenera Pavlova przegrali swój
ostatni mecz i nie zdołali strzelić gola. W pojedynkach wyjazdowych przegrali
cztery z poprzednich pięciu podróży i stracili dwa lub więcej bramek w trzech z
poprzednich pięciu meczach poza domem.
Analiza i podsumowanie
Co ciekawe, zawodnicy Żukowskiego przegrali dwa z ostatnich
trzech starć h2H i strzelili łącznie jednego gola z poprzednich trzech takich
gier. Tym samym, uważam, że ekipa Isłacza zgarnie komplet punktów w tym
pojedynku.