Piłkarze Red Bulla świetnie spisują się od października ubiegłego roku. Do tego stopnia, że od tego czasu przegrali tylko jedno spotkanie, z Eintrachtem Frankfurt. W połączeniu z ich bramką strzeloną na wyjeździe w pierwszym meczu i faktem, że Spurs walczą w tej chwili o każde zwycięstwo – wydaje się, że Niemcy zmierzają do ćwierćfinałów.
Poprzedni pojedynek w Lidze Mistrzów był zarazem
ich pierwszym w historii starć bezpośrednich. Lipsk pokonał Tottenham na
wyjeździe 0-1.
Zapowiedź meczu Lipsk – Tottenham
Pierwsze spotkanie rozgrywane pomiędzy obiema ekipami nie
należało do ekscytujących. Było jednak wyrównane i nie rozpieszczało kibiców
bramkami. Każda z drużyn starała się, aby nazwisko ich zawodnika znalazło się
na liście strzelców niemniej obie obrony skutecznie zapobiegały temu.
Niemniej w drugiej połowie, Niemcy zwiększyli pressing i po
godzinie gry, podyktował karnego za faul Bena Daviesa. Werner podszedł do piłki
i pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Zawodnicy Tottenhamu starali
się wrócić do gy jednak skuteczna gra obronna piłkarzy z Lipska pozwoliła im zachować
skromną przewagę.
Jose Mourinho, który próbował ożywić sezon Spurs, na razie
robi to nieskutecznie. Faktem jest, że obejmując stery zespół pogrążony był w
chaosie, a następnie stracił niektórych ze swoich kluczowych graczy. Szczerze
mówiąc, nikt tak naprawdę nie powinien go winić za to, jak 2019-20 gra ekipa
Spurs.
Analiza i podsumowanie
W ciągu ostatnich czterech miesięcy piłkarze Red Bulla
przegrali tylko z Frankfurtem, a ostatni mecz, który przegrali u siebie, miał
miejsce w pierwszym tygodniu października. Obecnie nie zaznali smaku porażki u
siebie w jedenastu meczach, z których siedem wygrali.
Z drugiej strony podopieczni Mourinho nie wygrali w pięciu
meczach, z których niepokojące są cztery porażki. Pamiętajmy, że w tym procesie
przegrali z drużyną, która zajmuje ostatnie miejsce w Premier League i stracili
dwa lub więcej goli przeciwko dwóm ekipom walczącym o utrzymanie w lidze.
Drużyna przegrała także w pierwszym meczu i nie była w stanie
strzelić gola przed własną publicznością. Niemcy, którzy mają jedną bramkę
przewagi z meczu na wyjeździe będą mieli luksus polegający na kontroli w
obronie i próbę gry z kontrataku.
Z kolei Tottenham będzie pod presją i zmuszony jest naciskać
od samego początku, co może spowodować mniej uważną grę obronną. Dlatego we
wtorek spodziewam się wygranej RB Lipsk.