Podopieczni Diego Simeone ponieśli kilka porażek po wyrównanych starciach w Lidze Mistrzów i po tylu rozczarowaniach nadszedł czas, aby zintensyfikować swoje działania i wziąć to, co powinni już wcześniej wywalczyć.
To będzie pierwszy pojedynek w historii spotkań tych ekip.
Zapowiedź meczu RB Lipsk – Atletico Madryt
Jednym z wpisów, które argentyński trener Atletico ma w swoim CV, jest to, że nigdy nie został wyeliminowany z tych zawodów przez zespół, który nie miał Cristiano Ronaldo w składzie. A po tym, jak Lyon dokonał cudu, portugalski napastnik nie jest już aktywny w tym turnieju. Co więcej, hiszpańska drużyna znajduje się w tej łatwiejszej części drabinki, gdyż w drugiej zagrają między sobą Barcelona, Bayern Monachium, Manchester City. W rzeczywistości z ośmiu drużyn, które dotarły do ćwierćfinałów, zespoły Lyonu i Red Bulla są uważane za najsłabsze, a Rojiblancos walczą z tym drugim. Ponadto, Niemcy nie byli ostatnio w najlepszej formie, a może się okazać, że są nawet zardzewiali, bo w ciągu ostatniego miesiąca nie rozegrali ani jednego meczu. Biorąc pod uwagę doświadczenie zawodników Simeone w tych zawodach, ich desperację, by w końcu zdobyć tytuł po kilku bolesnych przegranych, ich imponującą formę w tej chwili, ich motywację, że nie muszą walczyć z trzema wyżej wymienionymi zespołami i wreszcie zmagania swoich przeciwników, Atletico jest zdecydowanym faworytem w tym starciu.
Analiza i podsumowanie
Niemcy wyeliminowali finalistów ostatniej edycji Ligi Mistrzów, ekipę Tottenhamu, uzyskując łączny wynik 4-0 w dwóch meczach. W międzyczasie podopieczni Simeone zanotowali ogromny sukces w 1/8 finału, kiedy zmiażdżyli broniącego tytułu zespół Liverpoolu, aż 4-2 w dwumeczu. W obecnym stanie rzeczy Hiszpanie mają skromną przewagę. W tej chwili grają fenomenalnie bez porażki w 18 meczach i nabrali dodatkowo rozpędu. Są zdeterminowani, aby podnieść europejską koronę za wszelką cenę i mają najlepszego ducha walki spośród wszystkich drużyn, które wciąż pozostają w turnieju. W rzeczywistości ich ostatnia porażka miała miejsce z Realem Madryt. Z drugiej strony Niemcy byli bez zwycięstwa w ośmiu z poprzednich trzynastu spotkań ogólnie, a także brakuje im doświadczenia w Lidze Mistrzów w porównaniu z Rojiblancos (tak jak wczoraj Atalancie). Ponadto, Bundesliga zakończyła się miesiąc temu i od tego czasu zespoły nie rozegrały spotkań o stawkę, podczas gdy La Liga dobiegła końca zaledwie dwa tygodnie temu. Zawodnicy Simeone mieli idealny czas odpoczynku, ale nie byli zbyt długo poza grą, żeby też zardzewieć. Liczymy na to, że wykonają swoją robotę w ten czwartek i zajmą miejsce w półfinale obok PSG.