We wtorkowy wieczór czekają nas chwile z Ligą Mistrzów, a w niej bardzo sentymentalna podróż w przeszłość. AS Monaco podejmować będzie portugalskie FC Porto. 26 maja 2004 roku kluby te były sensacyjnymi finalistami tamtej edycji Ligi Mistrzów. Drużyny te miały naprawdę świetnych piłkarzy, ale swój sukces zawdzięczały żelaznej dyscyplinie taktycznej. Były to czasy, kiedy swoje sukcesy święcił STS. Kursy, czy ulotki kursowe znajdowały się tylko i wyłącznie w stacjonarnych placówkach. Mało kto słyszał o bukmacherach internetowych. Od tego sezonu zaczął się marsz Jose Mourinho na sam piłkarski szczyt. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że było to jego największe i najbardziej spektakularne zwycięstwo w karierze. Dzisiaj futbol poszedł tak do przodu, że w końcowe zwycięstwo walczy kilka drużyn. Nie znaczy to, że Monaco i Porto to słabe drużyny. To w końcu obecni mistrzowie swoich lig, które przecież do słabeuszy nie należą. Monaco, w którym gra Kamil Glik jest na fali wznoszącej i z drugiego miejsca goni lidera – PSG. FC Porto to na chwile obecną lider portugalskiej ekstraklasy. Ciężko również jednoznacznie ocenić potencjał obu drużyn. Wydaje się, że delikatnym faworytem jest mimo wszystko klub z malutkiego księstwa we Francji. Decyduje tutaj przewaga własnego boiska, ale wynik jest sprawą otwartą. Jeśli chodzi o oferty bukmacherów to bardzo dobre kursy ma fortuna. Choć kursy totolotka też nie są najgorsze. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów to tak naprawdę u każdego bukmachera mamy do czynienia z naprawdę ciekawą ofertą. Wymienione tutaj firmy mają jednak ciekawe promocje i bonusy na start dla nowych i powracających graczy. Warto z nich skorzystać.
Bułgaria
X
Francja
12.50
6.60
1.35
[su_button url=”http://ocenbuka.pl/go/fortuna”]110 zł bez ryzyka + 400 zł KOD: PREZENT[/su_button]