Domowa porażka z Lechem, a także wyjazdowa przegrana ze słabą Lechią Gdańsk zniweczyły marzenia Piasta o obronie tytułu mistrza kraju. Jeszcze dwa mecze temu ekipa zajmowała drugie miejsce w tabeli, mając siedem punktów straty do Legii. Gdyby ta sytuacja się utrzymała, możnaby liczyć na emocjonująca końcówkę sezonu.
Poprzednie starcie pomiędzy tymi zespołami
zakończyło się wygraną Piasta 1-2.
Piast wygrał trzy ostatnie mecze, i pozwolił
Legii na zdobycie tylko jednej bramki w tym procesie.
W trzech spotkaniach z poprzednich siedmiu obie
drużyny zdobyły bramkę.
Tylko w dwóch przypadkach z ostatnich siedmiu
wynik zawierał więcej niż 2.5 bramki.
Zapowiedź meczu Legia Warszawa – Piast Gliwice
Biorąc pod uwagę ostatnie statystyki w starciach
bezpośrednich, to Piast Gliwice jest faworytem do zdobycia trzech punktów w tym
pojedynku. Dodatkowo, przez ostatnią porażkę ligową dali się zepchnąć w tabeli
zespołowi Lecha, z którym także przegrali we wcześniejszym starciu 0-2. W
czterech poprzednich starciach tylko jedna drużyna strzelała bramkę w meczach z
udziałem Piasta, a w sześciu poprzednich tylko raz udało się obu ekipom pokonać
bramkarza rywali.
Legia Warszawa jest aktualnie liderem tabeli, mając w
dorobku o 11 punktów więcej niż Lech Poznań i ich najbliższy rywal. Tym samym
stołecznym zawodnikom do zdobycia trofeum pozostało tylko cztery punkty. Trzy z
nich mogą zdobyć w starciu z Piastem. Legia wygrała cztery i zremisowała jeden
z poprzednich sześciu starć ligowych. W ostatnich dwóch starciach nie stracili
bramki, a w sześciu ostatnich stracili tylko cztery.
Analiza i podsumowanie
Biorąc pod uwagę aktualna dyspozycję Legionistów, a także
zadyszkę Piasta Gliwice, uważam, że ten mecz zakończy się wygraną gospodarzy.
Legia będzie chciała jak najszybciej przypieczętować swój tytuł, a za sprawą
dołka Gliwiczan, będzie możliwe zbliżenie się do tego.
Tylko w trzech meczach obu drużyn z dwunastu rozegranych
pojedynków, oba zespoły zdobywały bramkę. W trzech z poprzednich czterech starć
bezpośredni zaobserwowaliśmy ten sam trend. Do tego dochodzi jeszcze motyw gry
defensywnej w większości spotkań drugiej rundy, mamy więc drugi typ.